W oczekiwaniu na powrót Trabanta od lakiernika, zajmowałem się wygospodarowaniem osobnego pomieszczenia do jego trzymania. Dysponowałem starym garażem, który był pod sufit zawalony drewnem oraz śmieciami które przez lata się tam gromadziło. Udało mi się także uratować blat starego drewnianego falbanka, i wyspawać pod niego nowy stelaż (koszt materiałów ok 200zł).